Jeśli jesteście zwolennikami makowców zwijanych to ten na pewno bardzo Wam posmakuje. Jak zapewnia autorka bloga Moje Wypieki przepis jest tradycyjny, polski a ja jej w zupełności wierzę bo kiedyś takie własnie makowce robiło się w naszej rodzinie. Ciasto zrobicie bez problemu…a i koniecznie dodajcie domowej masy makowej. Smaczny, prosty a odpowiednio przechowywany długo zachowuje świeżość. Przepis Z bloga Moje wypieki .

Składniki na 3 drożdżowe strucle :
- 3 szklanki mąki pszennej + 3 łyżki do podsypywania
- 180 ml letniego mleka
- 150 g masła roztopionego i przestudzonego
- 6 żółtek
- 45 g świeżych drożdży lub 21 g suchych
- 6 łyżek cukru
- 1/2 łyżeczki soli
- 1,5 łyżki spirytusu ( można zastąpić wódką, rumem, likierem migdałowym )
- ziarenka z 1 laski wanilii lub 1 łyżeczka pasy waniliowej
Drożdże suche wymieszać z mąką. Jeśli użyjecie świeżych najpierw należy zrobić rozczyn. Dodajemy pozostałe składniki oprócz masła. Wyrabiamy gładkie i elastyczne ciasto pod koniec wyrabiania dopiero dokładamy masło, dalej wyrabiamy aż ciasto je wchłonie. Gotowe przekładamy do naoliwionej miski, przykrywamy lnianą ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce aż podwoi swoją objętość ok 1,5 godziny.
Masa makowa :
Masę makową zawsze robię z TEGO przepisu. Przed dodaniem jej do ciasta należy ubić białka na sztywno, które pozostaną z ciasta czyli w tym przypadku 6 białek i delikatnie łyżką wmieszać je w masę makową do połączenia. Odstawiamy.
Wyrośnięte ciasto drożdżowe dzielimy na 3 równe części. Każdą z nich rozwałkowujemy na prostokąt o grubości ok 3 mm. Na każdy placek nakładamy masę makową tak aby zostawić miejsce ok 2 cm od każdego boku. Zwijamy w rulon jak naleśnika, oba końce ciasta zawijamy pod spód. Makowce układamy na papierze do pieczenia posmarowanym wcześniej olejem. Zawijamy w niego dwukrotnie tak aby było ok 1 cm luzu pomiędzy ciastem a papierem.
Makowce można pozostawić do ponownego wyrośnięcia na ok 15 minut ale nie jest to konieczne.
Makowce układamy na blasze w dość sporych odległościach od siebie. Pieczemy w temp. 190°C przez ok 30 – 40 minut do złoto-brązowego koloru. Bez obaw kolor będzie dobrze przebijał przez papier. Po wyjęciu z piekarnika rozcinamy papier i studzimy.
Jeszcze delikatnie ciepłe ciasto polewamy lukrem i posypujemy makiem lub bakaliami.
Makowiec świetnie nadaje się do zamrażania. Ten popękany lukier właśnie od zamrożenia więc najlepiej zamrozić ją bez pomady.
Smacznego 🙂

