Mocno cynamonowe bułeczki, które są nieco cieńsze niż ślimaczki jakie zazwyczaj przygotowujemy. Kanelbullar są również bardzo popularne w Finlandii. Można kupić je zamrożone lub gotowe. Ich charakterystycznym znakiem jest to, że podawane są na otwartych papilotkach muffinowych oraz posypane z wierzchu cukrem perlistym. Przepis z bloga Moje Wypieki .

Składniki na ciasto :
- 530 g mąki pszennej chlebowej ( użyłam tortowej )
- 250 ml mleka
- 90 g cukru ( u mnie cukier trzcinowy )
- 1/2 łyżeczki soli
- 100 g roztopionego i przestudzonego masła
- 12 g drożdży suchych lub 25 g drożdży świeżych
- 5 g mielonego cynamonu
Drożdże mieszamy z przesianą mąką ( ze świeżych najpierw należy zrobić rozczyn ). Dodajemy pozostałe składniki oprócz masła. Wyrabiamy ciasto a pod koniec dodajemy roztopiony tłuszcz. Ciasto wyrabiamy aż będzie gładkie i jednolite. Przekładamy do miski, przykrywamy lnianą ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce aż podwoi swoją objętość.
Nadzienie cynamonowe :
- 100 g masła w temperaturze pokojowej
- 100 g brązowego miałkiego cukru np. muscovado ( u mnie kokosowy )
- 1,5 łyżki mielonego cynamonu
Wszystkie składniki utrzeć lub zmiksować.
Syrop cukrowy :
- 70 ml wody
- 1 łyżka golden syropu ( zamiast golden syropu można użyć 60 g cukru. Ja użyłam 1 łyżkę miodu )
Składniki umieścić w garnuszku, zagotować. Jeśli używacie cukru należy poczekać aż cukier się rozpuści. Odstawić do przestudzenia.
Ponad to :
- cukier perlisty do posypania
Kiedy ciasto wyrośnie wałkujemy je na prostokąt 40 x 50 cm. Całość równomiernie smarujemy nadzieniem cynamonowym. Zwijamy w ciasny rulon wzdłuż dłuższego boku. Kroimy w plasterki o grubości ok 1,5 – 2 cm, które układamy na dwóch blachach do pieczenia wyłożonej wcześniej papierem do pieczenia. Bułeczki układamy w dość sporych odległościach.
Przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na 45-60 minut.
Po tym czasie bułeczki smarujemy wcześniej przygotowanym syropem. Wierzch posypujemy cukrem perlistym.
Bułeczki pieczemy w temperaturze 220 stopni C przez 8 minut lub do wyraźnego zezłocenia i zbrązowienia ciasta. Uwaga aby bułeczki się nie przypaliły. W razie konieczności obniżyć temperaturę.
Smacznego 🙂





