Kolejna propozycja na kawowy tydzień. Muffiny od Pauli . Aromatyczne, puszyste, każdy kęs sprawia ogromną przyjemność kosztowania ich. Wyborne 🙂 Jedno o czym zapomiałam to dać posypkę na wierzch. Przygotowałąm ją, stała obok i zapomniałam. No cóż czasem i tak bywa 😉

Składniki : ( mi z tej porcji wyszło 19 muffin )
- 2 szklanki mąki pszennej
- 3/4 szklanki cukru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1 łyżeczka cynamonu
- 3 łyżki kakao
- 2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
- 1 tabliczka mlecznej czekolady
- 125 g masła
- 2 jajka
- 1 szklanka mleka
- 50 ml Malibu ( u mnie bez )
Skłądniki na posypkę :
- 6 łyżek cukru
- 3 łyżeczki cynamonu
- 3 łyżeczki wiórków kokosowych
Czekoladę kroimy nożem na niewielkie kawałki i delikatnie obsypujemy w mące, odstawiamy. Masło rozpuszczamy.W jednej misce łączymy składniki suche : mąkę, cukier, sodę, proszek, kawę, czekoladę, kakao, cynamon,w drugiej składniki mokre : masło, mleko, jajka, Malibu, mieszamy. Następnie zawartości obu misek łączymy razem. Ciasto rozdzielamy do foremek. Posypujemy na wierzch posypką i pieczemy przez ok 20 min ( ja piekłam ponad 25 ) w temp. 180°C, do suchego patyczka.
Smacznego 🙂

