W ramach mojej domowej akcji czyszczenie lodówki, powstało bardzo ciekawe i smaczne nadzienie do kurzych piersi. Nie myślałam, że będą aż tak dobrze smakować 🙂 Do tego aromatyczna pyszna panierka na , którą pomysł zaczerpnęłam od Nigelli trochę zmodyfikowałam. Panierka nadaje niezwykłej smakowitości kotletom ( przepis na kotlety Nigelli już niedługo ).

Składniki : ( na 4 kotlety )
- 4 piersi z kurczaka
- 1 młoda nieduża cukinia
- dwie garści świeżego szpinaku
- 1 średnia cebula
- przyprawy : vegeta, curry, oregano, słodka papryka, chilli, ( tu jest dowolność, użyjcie tych, których lubicie )
- oliwa
Panierka :
- 60 g bułki tartej ( najlepiej świeżo zmielonej )
- szczypta pieprzu cayene
- 1/2 łyżeczki suszonego tymianku
- 25 g sera żółtego ( u Nigelli parmezan jednak w tej wersji lepiej sparwdzi się zwykły żółty gdyż kurczak jest dobrze przyprawiony )
- jajko
- margaryna, masło klarowane lub olej do smażenia
Piersi z kurczaka myjemy pod bieżącą wodą, osuszamy, delikatnie rozbijamy. Posypujemy przyprawami : vegetą, curry, oregano, chilli itp. Odstawiamy.
W tym czasie na patelni rozgrzewamy łyżkę oliwy. Cebulę kroimy w niewielką kostkę, wrzucamy na patelnię. Podsmażamy na małym ogniu.Cukinię kroimy w dość cienkie paski, dokładamy do cebuli, razem podsmażamy aż całość zmięknie. Pod koniec kiedy warzywa będą miękkie wrzucamy szpinak. Mieszamy. Trzymamy na ogniu jakieś 1-2 minutki, ściągamy. Doprawiamy solą i pieprzem ale nie za dużo.
Gdy nadzienie będzie stygło przygotowujemy panierkę. Ser ścieramy na drobnych oczkach. Mieszamy z bułką tartą i przyprawami.
Jajo rozmącamy.
Nadzienie dzielimy na 4 części. Pierwszą umieszczamy na brzegu kotleta i dociskając zwijamy ku drugiemu brzegowi. Spinamy wykłaczkami lub specjalnymi szpikulcami do mięs. Obtaczamy w jajku i panierce. Tak postępujemy z resztą. Kotlety smażymy na margarynie ze wszystkich stron na złoty kolor.
Smacznego 🙂
