Wilgotny, ciężki, baaardzo słodki – dla mnie zbyt słodki ( chociaż mój mąż powiedział trochę słodki ale on może wciągnąć paczkę krówek na raz ) dlatego z powodzeniem ilość cukru można zmniejszyć o połowę. Dzięki likierowi nie wiadomo jakie owoce jemy, super przechodzą jego smakiem. Smaczny choć jak już pisałam bardzo słodki. Przepis Nigelli Lawson z książki ” Nigella Świątecznie ”

Składniki :
- 350 g suszonych śliwek
- 250 g rodzynek
- 175 g koryntek
- 175 g miękkiego masła
- 175 g ciemnego cukru muscovado ( spokojnie można dać tylko połowę)
- 175 ml miodu
- 125 ml likieru tia maria lub innego kawowego
- sok i skórka z 2 pomarańczy
- 1 łyżeczka mieszanki przypraw ( do piernika lub inna korzenna )
- 2 łyżki kakao
- 3 jajka
- 150 g mąki
- 75 g mielonych migdałów
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody
Do dużego, szerokiego rondla wkładamy posiekane lub pocięte śliwki, rodzynki, koryntki, masło, cukier, miód, likier, sok i otartą skórkę z pomarańczy, przyprawy i kakao. Stawiamy na mały ogień i mieszając od czasu do czasu doprowadzamy do wrzenia. Gotujemy 10 minut, odstawiamy na 30 minut aby trochę przestygło. Mi nie przestygło po tym czasie, wstawiłam garnek do zimnej wody i po 15 minutach masa była zimna.
Do ostudzonej masy dodajemy rozkłócone jajka, mąkę, mielone migdały, proszek i sodę. Mieszamy drewnianą łyżką lub łopatką aż składniki dobrze się połączą.
Masę przelewamy do tortownicy o średnicy 20 cm ( u mnie 21 ) i wysokości 9 cm, wyłożonej podwójnie papierem do pieczenia. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 150°C na 1 1/2 -2 godziny ( ja piekłam 2 godz.) Patyczek po włożeniu będzie oblepiony.
Smacznego 🙂

