Dawno nie piekłam bułek, z nimi trochę więcej zachodu niż z chlebem a to wymaga czasu ale miałam do wykorzystania maślankę więc postanowiłam upiec te małe cudeńka. Bardzo mięciutkie i puszyste, pyszne 🙂 Przepis z bloga Moje ekspresje kulinarne.

Składniki : ( na ok 18 sztuk )
- 1 opakowanie suszonych drożdży ( 7 g )
- 1/3 szklanki ciepłej wody
- 1 szklanka ciepłej maślanki ( u mnie 200 ml maślanki i 50 ml gęstego jogurtu greckiego )
- 2 łyżki miodu ( użyłam melasy )
- 3 łyżki roztopionego masła ( u mnie oliwa )
- 1 duże jajko
- 2 łyżeczki soli
- 4 – 4 i 1/2 szklanki mąki pszennej
Ponadto :
- 1 jajko roztrzepane
- sezam, mak
Miód, drożdże i wodę mieszamy w jednej misce. Odstawiamy na 10 minut.
Osobno mieszamy maślankę, masło, jajo, sól i wodę z drożdżami. Dodajemy 1 i 1/2 szklanki maki, mieszamy do połączenia. Następnie resztę mąki dosypujemy stopniowo do czasu aż ciasto zacznie odchodzić od miski.
Ciasto przekładamy na stolnicę i wyrabiamy 7-10 minut aż stanie się gładkie i elastyczne. Kolejno przekładamy do naoliwionej miski, przykrywamy ściereczką i pozostawiamy w ciepłym miejscu do podwojenia objętości.
Po tym czasie ciasto dzielimy na 18 części. Formujemy bułeczki i układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia w dość sporych odległościach. Ponownie przykrywamy i pozostawiamy do napuszenia na ok 30 minut.
Piekarnik rozgrzewamy do 190° C. Wyrośnięte bułeczki smarujemy roztrzepanym jajkiem, posypujemy sezamem, makiem. Pieczemy 15-20 minut.
Smacznego 🙂

