Przepyszne kotleciki…cóż mi więcej pisać, najlepiej zrobić i samemu ocenić. Wspomnę tylko, że w przepisie dodaje się pod koniec ubitą pianę z białek ale jak nie mam czasu to od razu wrzucam całe jajka. Nigdy też nie trzymam masy w lodówce przed formowaniem…zawsze wychodzą pyszne. Przepis z bloga Mój dzień .

Składniki :
- 600 g filetu z kurczaka ( lub gotowego mięsa mielonego drobiowego – ja takiego używam )
- 3 jaja ugotowane na twardo
- 2 jaja surowe
- 1 ząbek czosnku
- 1 cebula
- 1/2 pęczka zielonej cebulki lub szczypiorku ( często dodaję też koperek )
- 2-3 łyżki bułki tartej
- sól, pieprz
Filet z kurczaka mielimy w maszynce do mięsa razem z cebulą lub jeśli używamy gotowego mięsa mielonego to można ją wcześniej zmiksować i połączyć z mięsem. Najlepiej cebulę podsmażyć na maśle na złoty kolor. Ja zawsze dodaję podsmażoną cebulę pociętą w drobną kostkę.
Do mięsa dodajemy jajka starte na tarce od dużych oczkach, czosnek przeciśnięty przez praskę, bułkę tartą, posiekany szczypiorek, cebulkę lub koperek, 2 żółtka ( jak pisałam wcześniej często nie oddzielam białka od żółtka tylko dodaje od razu całe ). Doprawiamy solą i pieprzem.
Białka ubijamy na sztywno, dodajemy do masy mięsnej delikatnie mieszając. Tak przygotowane mięso wstawiamy do lodówki na 30 minut. Można pominąć etap czekania i od razu formować i smażyć kotlety.
Z masy mięsnej formujemy zgrabne kotlety, obtaczamy w bułce tartej, smażymy na rozgrzanym oleju z dodatkiem masła.
Smacznego 🙂
* W oryginalnym przepisie na kotlety pożarskie powinno się mięso drobno posiekać nożem. Więc jeśli nie macie maszynki do mielenia mięsa czy gotowego mielonego drobiowego a w lodówce leżą piersi kurze spokojnie można je przygotować na obiad w tej wersji 🙂
