To pierwszy bakłażan, który przyrządziłam i pierwszy jaki w moim życiu zjadłam. I muszę przyznać, że wyszedł bardzo smaczny i mam ochotę na więcej eksperymentów z tym warzywem. Brzmi to jakby nie wiadomo jakim egzotycznym warzywem był lub ciężko dostępnym 😀 Nigdy nie było mi jakoś po drodze z bakłażanem. Nie byłam nauczona go jeść. Nigdy też nie przetaczał się przez kuchnie w których jadłam ale mam zamiar to zmienić. Warte uwagi przepisy znajdziecie na moim blogu. A tym czasem zachęcam do wypróbowania poniższego przepisu. Myślę, że dużo smaku nadaje marynata, która jest niesamowicie aromatyczna. Miękki, aromatyczny środek świetnie komponuje się z chrupiącą skórką z płatków owsianych. Przepis jest zmodyfikowany przeze mnie a pochodzi z książki Outi Rinne ” Lohturuoka „.

Składniki :
- 1 średni bakłażan
- sól morska
Bakłażana myjemy, osuszamy. Tniemy wzdłuż na plastry ok 1 cm grubości lub cieńsze. Posypujemy obficie z obu stron solą morską. Odstawiamy na 30 minut.
Składniki na marynatę :
- 50 ml oleju ( użyłam rzepakowego )
- 1 łyżka soku z cytryny
- 1 łyżka sosu sojowego
- 1 łyżeczka suszonego oregano
- 1 łyżeczka suszonego czosnku
- mielony pieprz
- 1/2 łyżeczki mielonej wędzonej papryki
- 1/2 łyżeczki musztardy ( użyłam miodowej )
Wszystkie składniki marynaty mieszamy. Odstawiamy.
Panierka :
- 1 jajko
- sól, pieprz
- 200 ml płatków owsianych lub 100 ml mąki owsianej i 100 ml płatków owsianych ( można zastąpić bułką tartą lub panko według mnie lepsza opcja gdyż płatki łatwo się przypalają )
- 1 łyżeczka mielonej słodkiej papryki
Jajko roztrzepujemy z odrobina soli oraz pieprzu, odstawiamy.
Jeśli używamy tylko 200 g płatków to połowę należy zmielić na mąkę. Płatki i mąkę owsianą łączymy razem. Dodajemy 1/2 łyżeczki soli oraz mieloną paprykę, mieszamy. Odstawiamy.
Plastry bakłażana po 30 minutach wycieramy ręcznikiem papierowym. Następnie maczamy w marynacie, kolejno w jajku i panierujemy w płatkach owsianych. Smażymy na oleju na niewielkim ogniu z każdej strony po 5 minut. Uwaga bo płatki łatwo się przypalają. Należy pilnować żeby ogień nie był zbyt duży ani zbyt mały.
Podajemy na ciepło.
Smacznego 🙂

Przepis brzmi zachęcająco. 🙂 Polecam również spróbować bakłażana w formie faszerowanej i zapiekanej. Ja bardzo lubię z mozzarellą i pomidorami.
PolubieniePolubienie
Dziękuję 😀 Na pewno będę eksperymentować z bakłażanem. Mam jeszcze ochotę na marynowanego 😀
PolubieniePolubienie