Miękka, puszysta bułka napełniona po brzegi budyniem, śliwkami i kruszonką. Pycha !!! U mnie wyszły mega buły bo postanowiłam zrobić 8 a nie 9 bułek i trochę dużej podrastały. Przepis z bloga Smyk w kuchni .

Składniki na ciasto :
- 600 g mąki tortowej
- 3 jajka
- 100 g miękkiego masła
- cukier waniliowy ( dałam 1 łyżeczkę )
- 1/2 szklanki cukru ( u mnie trzcinowy )
- 200 ml mleka
- 7-8 g drożdży instant
Wszystkie składniki umieszczamy w misce robota planetarnego i wyrabiamy na gładkie, elastyczne ciasto. Ciasto również można wyrobić ręcznie.
Gotowe ciasto przekładamy do miski. Nakrywamy lnianą ścierką i odstawiamy na 1,5 godziny aż podwoi swoją objętość.
Budyń :
- 65 g proszku budyniowego waniliowego lub śmietankowego
- 500 ml mleka
- 1 duża kopiata łyżka masła
- cukier jeśli budyń jest bez cukru ( 1-2 łyżki )
Szklankę budyniu odlewamy. Resztę mleka zagotowujemy z masłem i cukrem jeśli proszek budyniowy jest bez cukru.
W odlanej szklance mleka rozpuszczamy proszek budyniowy tak aby nie miał grudek. Kiedy mleko się zagotuje wlewamy rozrobiony budyń z mlekiem cały czas mieszając. Gotujemy mieszając do momentu aż budyń zgęstnieje. Zestawiamy z ognia. Nakrywamy od góry folią spożywczą tak aby dotykała budyniu. Odstawiamy.
Kruszonka :
- 140 g mąki
- 35 g zimnego masła
- 85 g cukru
Mąkę i cukier mieszamy, dodajemy masło. Rozcieramy palcami aż powstanie konsystencja kruszonki. Odstawiamy do lodówki.
Ponadto :
- śliwki umyte i odpestkowane
Wyrośnięte ciasto dzielimy na 8-9 równych kulek. Każdą z nich delikatnie rozpłaszczamy tworząc wklęsły dół a boki trochę podniesione. Można użyć kubka z dużym dnem i po prostu wciskać w środek ale mi wygodniej robiło się to rękoma. Od razu układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
W każdy środek bułki nakładamy porcję budyniu i po ok 4 połówki śliwek skórką do dołu, delikatnie je wciskając.
Bułki nakrywamy lnianą ściereczką i odstawiamy do napuszenia na ok 35 minut. Po tym czasie posypujemy obficie kruszonką.
Bułki pieczemy w temperaturze 170-180 stopni C przez 30 -35 minut. Ja swoje ze względu na wielkość piekłam 40 minut.
Smacznego 🙂
