Iście jesienna odsłona tarty. Zaskoczyła mnie smakiem bo myślałam, że dynia będzie narzucała się swoim smakiem ale dzięki wcześniejszemu podpieczeniu zyskała fajny delikatny smak z ziołowym dotykiem. Przepis pochodzi z bloga Cooking for Emily, jedynie spód zamieniłam na orkiszowy.

Składniki na spód :
- 250 g mąki orkiszowej
- 1/2 łyżeczki soli
- 150 g zimnego masła
- 2-3 łyżki zimnej wody
Mąkę mieszamy z solą. Dodajemy pokrojone w kostkę masło, siekamy nożem aż powstanie konsystencja kruszonki. Dodajemy wodę, zagniatamy w miarę szybko aż powstanie jednolite ciasto. Schładzamy w lodówce minimum 30 minut. Po tym czasie wykładamy spód i lekko boki formy na tartę lub tortownicę o średnicy ok 23-26 cm. Ciasto nakłuwamy widelcem i podpiekamy w temperaturze 190 stopni przez 15 -20 minut.
Nadzienie :
- 700-800 g dyni ( u mnie niecałe 600 g mrożonej dyni )
- 2 łyżki oliwy/oleju
- 1 łyżka masła
- suszone oregano ( w oryginale kilka listków szałwii )
- 2 cebule
- 1 łyżeczka brązowego cukru ( zastąpiłam miodem )
- 150 g sera feta
- 2 jajka
- 200 ml kwaśnej śmietany ( zastąpiłam jogurtem naturalnym )
- sól, pieprz
Dynię tniemy w niewielką kostkę. Przekładamy na blachę, skrapiamy 1 łyżką oliwy, posypujemy ziołami, lekko solimy ( ja swojej nie soliłam ). Pieczemy w temperaturze 180 stopni przez 15 minut.
W tym czasie cebulę obieramy, tniemy w pół plasterki. Na patelni rozgrzewamy 1 łyżkę oliwy z 1 łyżką masła. Wrzucamy cebulę. Smażymy na wolnym ogniu 30 minut co jakiś czas mieszając. Na koniec dodajemy cukier, mieszamy. Smażymy jeszcze 2 minuty. Odstawiamy z ognia.
W misce mieszamy jogurt i jajka. Doprawiamy pieprzem, solą.
Na podpieczonym spodzie układamy cebulę, fetę, dynię. Zalewamy całość mieszanką jogurtowo/śmietanowo jajeczną.
Tartę pieczemy w temperaturze 180 stopniach C przez 30 minut.
Smacznego 🙂

