Tak się dziś złożyło, że na obiad zaplanowałam sobie naleśniki a tu dzień naleśnika. Tak więc niezamierzenie świętuję 😉 O samych naleśniczkach powiem, że są mega smaczne, delikatne, śmietankowe, bardzo dobrze się je smaży a ten zapach śmietankowy ( użyłam aromatu śmietankowego ) unoszący się podczas smażenie ech coś wspaniałego !!! Przepis z bloga Majany, Majanowe pieczenie. Zmieniłam jedynie ilość mąki bo ciasto wyszło mi za rzadkie ale być może to wina moich miarek z których odlewałam mleko i śmietankę ( szczegóły przy przepisie ). Oczywiście gorąco polecam 🙂

Składniki :
- 125 g mąki ( jak pisałam wyżej musiałam dosypać około 1/2 szklanki mąki więcej bo ciasto było zbyt rzadkie )
- 15 g cukru
- 2 jaja
- 325 ml mleka
- 100 ml śmietanki kremówki
- szczypta soli
- kilka kropli esencji waniliowej, pomarańczowej lub otartej skórki z cytryny ( u mnie esencja śmietankowa )
- masło lub olej do smażenia ( u mnie olej )
Mąkę sól i cukier mieszamy razem ( ja mąkę przesiałam ). Dodajemy jajka i za pomocą trzepaczki łączymy z mąką powoli dolewając 100 ml mleka. Nie przerywając mieszania dodajemy resztę mleka i śmietankę. Dobrze wymieszane ciasto odstawiamy na godzinę.
Po tym czasie rozgrzewamy patelnię, smarujemy najlepiej za pomocą pędzelka olejem ( ja smarowałam nawet teflonkę bo wtedy naleśniki wyjdą pięknie rumiane. Patelnię smarujemy za każdym razem kiedy wylewamy ciasto. ). Do ciasta dodajemy aromat lub skórkę. Mieszamy. Smażymy naleśniki z obu stron na złoto.
Smacznego 🙂
